Przejdź do głównej zawartości

Posty

"Koralina" - Neil Gaiman

Wyświetlenia

Obserwatorzy

Najnowsze posty

#PrzerywamyMilczenie Wiktoria Mudyna

Część z Was pewnie wie o tej akcji, część nie. Boimy się mówić na temat chorób, zaburzeń psychicznych. Nasze społeczeństwo w dużym stopniu jest po prostu nieuświadomione. Obojętność. Lekceważenie problemów. Milczenie. Osoby borykające się np. z borderline, depresją czy fobią społeczną, ukrywają to, bojąc się, że zostaną wzięci za wariatów.  Ukrywają się ... aż może być już za późno.  Nie wiem dlaczego w szkołach (przynajmniej w moich) tak mało się o tym mówi. Rozmawiajmy. Nie jesteśmy sami, wspierajmy się! "Kiedy krzyczysz o małych problemach, możesz nie widzieć, jak ktoś milczy o ogromnych." Nie bójcie się prosić o pomoc. ANOREKSJA, BULIMIA, DEPRESJA, AUTOAGRESJA, SAMOBÓJSTWO, SAMOTNOŚĆ, FOBIA SPOŁECZNA, PRZEŚLADOWANIA, SAMOAKCEPTACJA, STRACH, BORDERLINE, NERWICA, HIPOCHONDRIA, STRACH, LĘK, NIENAWIŚĆ... Tutaj przychodzi pewna dziewczyna. Wiktoria Mudyna - to ona zapoczątkowała tę akcję. Gdy tylko pierwszy raz zobaczyłam jeden z jej filmików n

"Love, Rosie" - Cecelia Ahern

Title: Love, Rosie Author: Cecelia Ahern Pages: 511 First published: 2004 Kochani! Dziś przychodzę do Was z książką, o której pewnie wielu z Was zdążyło już usłyszeć. Z książką, która doczekała się naprawdę dobrej ekranizacji. Z książką młodej autorki znanej m.in. z bestsellera PS Kocham Cię. Z książką, która w błyskawicznym tempie zyskała popularność na całym świecie - i nie ma się czemu dziwić - "Love, Rosie" (także "Na końcu tęczy"). Czytelnik ową powieść wręcz pochłania z ciekawością dalszych wypadków. A dzieje się tam naprawdę wiele! Były momenty, gdy tak utożsamiłam się i zżyłam z głównymi bohaterami, że bardzo emocjonalnie przeżywałam ich decyzje.Na samym początku poznajemy dwie młode główne postacie - Rosie i Alex. Przyjaciele. Przyjaciele od małego na całe życie. Najlepsi przyjaciele. Byli dla siebie jak brat i siostra. Nie potrzebowali nikogo innego - mieli w końcu siebie. Cóż chcieć więcej do szczęścia?  A co jeśli z przyjaźni

Spędźmy produktywnie te wakacje

  Kochani! Minęły już trzy tygodnie wakacji (naprawdę!) i mam nadzieję, że wszyscy wypoczęliście i przede wszystkim odespaliście poranne horrory wstawania do szkoły. Zostało nam jeszcze multum wolnego. Co  z nim zrobić? Pamiętacie te momenty podczas roku szkolnego, gdy mówiliście: „Zrobię to w wakacje,”, „Nie mam kiedy się za to zabrać.”, „Byle do wakacji”. „Tyle w te wakacje zrobię!” Więc… na co czekasz? :) Przed Tobą jeszcze tyle wspaniałych dni wakacji, które możesz wykorzystać w 100%. Niektórzy uwielbiają planować swój czas, możesz też wypróbować jeden z wielu plannerów dostępnych na Internecie. U mnie sprawdzają się idealnie podczas roku szkolnego, jak i wolnych dni. Pomyśl, co byś chciał zrobić, czego dawno nie robiłeś, na co nie miałeś czasu. Wprowadź do swojego życia zdrowe nawyki. Uwielbiam habit trackery J Zawsze chciałaś chodzić na siłownię, zacząć biegać, czy po prostu schudnąć, poprawić swoją kondycję?

"Tam, gdzie spadają anioły" - Dorota Terakowska

      Dwa, może trzy lata temu, po wielu pozytywnych opiniach, sięgnęłam po książki Doroty Terakowskiej - i nie żałuję tego. Szczególnie zainteresowało mnie "Tam, gdzie spadają anioły". Ta rewelacyjna pozycja skłania czytelnika do refleksji. Osobiście uważam, że jest to jedna z lepszych powieści współczesnych.       Główną bohaterką jest Ewa, która - jak się wydawało - straciła swego anioła stróża. Choć można by pomyśleć, że jest to tylko fikcja literacka o latających istotach, a w rzeczywistości jest stricte współczesna i dotyka problemów zwyczajnych ludzi. Tematy w niej przedstawione są nam bliskie. To jest wspaniałe, gdy od pierwszych stron autor potrafi nas zaciekawić i wciągnąć do świata książki. Tak właśnie było i tu. Historie poznajemy z wielu perspektyw i od każdego z bohaterów możemy się czegoś nauczyć, wyciągnąć wnioski z ich postępowania.      Od feralnej walki aniołów i znalezienia pięcioletniej Ewy w wilczym dole - wszystko się zmienia. Pasmo nieszczęśl

Czemu nie potrafimy o sobie mówić?

Najtrudniejszy pierwszy post. Podobno. Już od dawna chciałam dołączyć do społeczności blogowej i oto dziś o godzinie 5:00 próbuję złożyć jakieś sensowne zdania. Na moim blogu skupię się na kilku dziedzinach życia i mam nadzieję, że znajdziecie tu coś dla siebie. Ale myślę, że wypadałoby się chyba przywitać. Cześć, jestem Karolina. I co dalej? Czy zauważyliście, że kiedy przyjdzie nam samym się opisać, to nie mamy pojęcia od czego zacząć? A przecież przebywamy ze sobą 24 godziny na dobę, więc kto zna nas lepiej niż my sami? To my siebie kształtujemy i żaden internetowy quiz nie powie nam jacy tak naprawdę jesteśmy. :) Zobaczyłam tę zależność jakiś czas temu na lekcji wychowawczej, gdy mieliśmy napisać coś o sobie na karteczkach, by potem klasa odgadywała, który opis dotyczy jakiej osoby. Napisałam kilka randomowych banałów. "Dziewczyna. Blondynka. Lubię muzykę i książki." Po czym ta sama sytuacja, ale tym razem musieliśmy opisać kolegę/koleżankę z ławki. I wiec