Przejdź do głównej zawartości

Wyświetlenia

Obserwatorzy

Spędźmy produktywnie te wakacje


 Kochani!
Minęły już trzy tygodnie wakacji (naprawdę!) i mam nadzieję, że wszyscy wypoczęliście i przede wszystkim odespaliście poranne horrory wstawania do szkoły.
Zostało nam jeszcze multum wolnego.
Co  z nim zrobić?
Pamiętacie te momenty podczas roku szkolnego, gdy mówiliście:
„Zrobię to w wakacje,”,
„Nie mam kiedy się za to zabrać.”,
„Byle do wakacji”.
„Tyle w te wakacje zrobię!”

Więc… na co czekasz? :)
Przed Tobą jeszcze tyle wspaniałych dni wakacji, które możesz wykorzystać w 100%.
Niektórzy uwielbiają planować swój czas, możesz też wypróbować jeden z wielu plannerów dostępnych na Internecie. U mnie sprawdzają się idealnie podczas roku szkolnego, jak i wolnych dni.
Pomyśl, co byś chciał zrobić, czego dawno nie robiłeś, na co nie miałeś czasu.
Wprowadź do swojego życia zdrowe nawyki. Uwielbiam habit trackery J
Zawsze chciałaś chodzić na siłownię, zacząć biegać, czy po prostu schudnąć, poprawić swoją kondycję? Najwyższa pora.
Zrób coś czego nigdy nie robiłaś. Niech to będzie cudowna wakacyjna przygoda. A może coś na dłuższy czas? *Ja na początku wakacji założyłam bloga, co planowałam już od kilku miesięcy, ale oczywiście nie było na tyle czasu.*
Wielu spośród nas chciałoby podjąć pracę, bądź już podjęło, by zarobić swoje własne pieniądze. I wspaniale!

W końcu masz czas nadrobić te wszystkie seriale!

A ile książek czeka tylko na Ciebie?

Możesz w przyjemny sposób podszkolić swój angielski, bądź inny język, oglądając filmy i seriale w tym języku. Znam osoby, które dzięki temu bardzo płynnie mówią w obcym języku, więc myślę, że to bardzo fajny pomysł.

Zadbaj o swoje relacje z przyjaciółmi, znajomymi, rodziną. 

Ale pamiętaj, żeby odpocząć i nabrać siły na kolejne zmagania i wyzwania, które przyniesie nam wrzesień. W końcu zawsze możemy powiedzieć „No ale ja mam wakacje” :)

Korzystaj z życia i ciesz się cudowną pogodą, bo za kilka miesięcy możesz narzekać na chandrę jesienną.





Niech te wakacje będą najlepsze i niezapomniane! Tego Wam życzę moi Kochani ♥



   
                                                       














Komentarze

  1. Z marzeniami i planami nie ma co czekać, nie ma co odkładać - masz pomysł, zacznij realizować go już! Super wpis i świetne zdjecia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Inspirujące zdjęcia :)
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie mialam wakacji ... I chyba juz nie bede miala .fajne zdjecia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi pozostał już tylko krótki urlop ale i tak lato spędzam inaczej, energiczniej. Nie można trwonić czasu, bo wcale nie ma go tak dużo.
    zeszminkanaustach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. gdybym była na twoim miejscu to zabukowałabym polski bus i ruszyła w odkrywanie Europy za grosze

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym aby te wakacje trwały jak najdłużej:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ja to mówię PLAN TRZEBA MIEĆ :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakieś 60% i tak te wakacje zmarnuje :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie tylko wakacje są dobre do podejmowania działań, zawsze powinniśmy w jakiś sposób się dokształcać. Zawsze. Wakacje są dobrym początkiem, bo mamy więcej czasu. Sama zaczęłam robić różne rzeczy właśnie od wakacji i trzymam się ich do tej pory ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kraków jest piękny, oj bardzo. A co do porannego wstawania... Skończyłam w tym roku technikum, matura zdana, egzamin zawodowy też - więc kwalifikacja w małym paluszku. Jednak wstawać rano trzeba, bo do pracy z rana nikt za mnie nie wstanie, a o 4:30 to jest mordęga...

    OdpowiedzUsuń
  11. Super wpis!❤
    Skoro o produktywnym spędzaniu wakacji to kiedy idziemy na rolki?:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Marzenia i plany trzeba od razu realizować nie ma co z tym czekać. 😁 świetne zdjęcia ❤

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jade do ustronia... chociaż tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo pozytywny, motywujący post!
    http://healthycamomile.blogspot.com/2017/07/makroskadniki-co-to-jest-czy-warto-i.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jak byam nastolatką to niczego nie planowaliśmy, zawsze liczył się wielki spontan i tak się korzystało z zycia :* Buziaczi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, żeby właśnie korzystać z życia w 100%❤

      Usuń
  16. Przede mną w te wakacje szukanie pracy. Idzie średnio. Zanoszę tony dokumentów i nie dostaję żadnego telefonu.
    Ale przynajmniej nadrabiam czytelnicze i blogowe zaległości w trakcie tego oczekiwania na telefon.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz rację, trzeba korzystać z każdej wolnej chwili ♥
    https://mayawozniak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Staram się wykorzystywać ciepłą pogodę na wszelkie sposoby, a letnie noce są idealne na nadrabianie książkowych zaległości. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Po przeczytaniu mam jeszcze więcej chęci do produktywnego wykorzystania wakacji c;

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja niestety odrabiam staż i to akurat na wakacjach więc nie mam za dużo wolnego czasu, no ale jakoś żyje i nie jest najgorzej :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja opróc chodzenia na siłownię nie zrobiłam nic konkretnego w te wakacje :D Od września mam nadzieję, że uda mi się pójść do pracy.

    Mam nadzieję, że wpadniesz również do mnie!
    Na moim blogu pojawił się konkurs organizowany z Depilacja.pl, do wygrania m.in. zabieg depilacji laserowej o wartości 850zł, zapraszam!
    spiked-soul.blogspot.com


    Elwira Charmuszko

    OdpowiedzUsuń
  22. Super zdjęcia, bardzo mi się podobają;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetne zdjęcia i bardzo pozytywny wpis :) Szkoda, że zostało już tak mało słonecznych dni.

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#PrzerywamyMilczenie Wiktoria Mudyna

Część z Was pewnie wie o tej akcji, część nie. Boimy się mówić na temat chorób, zaburzeń psychicznych. Nasze społeczeństwo w dużym stopniu jest po prostu nieuświadomione. Obojętność. Lekceważenie problemów. Milczenie. Osoby borykające się np. z borderline, depresją czy fobią społeczną, ukrywają to, bojąc się, że zostaną wzięci za wariatów.  Ukrywają się ... aż może być już za późno.  Nie wiem dlaczego w szkołach (przynajmniej w moich) tak mało się o tym mówi. Rozmawiajmy. Nie jesteśmy sami, wspierajmy się! "Kiedy krzyczysz o małych problemach, możesz nie widzieć, jak ktoś milczy o ogromnych." Nie bójcie się prosić o pomoc. ANOREKSJA, BULIMIA, DEPRESJA, AUTOAGRESJA, SAMOBÓJSTWO, SAMOTNOŚĆ, FOBIA SPOŁECZNA, PRZEŚLADOWANIA, SAMOAKCEPTACJA, STRACH, BORDERLINE, NERWICA, HIPOCHONDRIA, STRACH, LĘK, NIENAWIŚĆ... Tutaj przychodzi pewna dziewczyna. Wiktoria Mudyna - to ona zapoczątkowała tę akcję. Gdy tylko pierwszy raz zobaczyłam jeden z jej filmików n

"Tam, gdzie spadają anioły" - Dorota Terakowska

      Dwa, może trzy lata temu, po wielu pozytywnych opiniach, sięgnęłam po książki Doroty Terakowskiej - i nie żałuję tego. Szczególnie zainteresowało mnie "Tam, gdzie spadają anioły". Ta rewelacyjna pozycja skłania czytelnika do refleksji. Osobiście uważam, że jest to jedna z lepszych powieści współczesnych.       Główną bohaterką jest Ewa, która - jak się wydawało - straciła swego anioła stróża. Choć można by pomyśleć, że jest to tylko fikcja literacka o latających istotach, a w rzeczywistości jest stricte współczesna i dotyka problemów zwyczajnych ludzi. Tematy w niej przedstawione są nam bliskie. To jest wspaniałe, gdy od pierwszych stron autor potrafi nas zaciekawić i wciągnąć do świata książki. Tak właśnie było i tu. Historie poznajemy z wielu perspektyw i od każdego z bohaterów możemy się czegoś nauczyć, wyciągnąć wnioski z ich postępowania.      Od feralnej walki aniołów i znalezienia pięcioletniej Ewy w wilczym dole - wszystko się zmienia. Pasmo nieszczęśl

Czemu nie potrafimy o sobie mówić?

Najtrudniejszy pierwszy post. Podobno. Już od dawna chciałam dołączyć do społeczności blogowej i oto dziś o godzinie 5:00 próbuję złożyć jakieś sensowne zdania. Na moim blogu skupię się na kilku dziedzinach życia i mam nadzieję, że znajdziecie tu coś dla siebie. Ale myślę, że wypadałoby się chyba przywitać. Cześć, jestem Karolina. I co dalej? Czy zauważyliście, że kiedy przyjdzie nam samym się opisać, to nie mamy pojęcia od czego zacząć? A przecież przebywamy ze sobą 24 godziny na dobę, więc kto zna nas lepiej niż my sami? To my siebie kształtujemy i żaden internetowy quiz nie powie nam jacy tak naprawdę jesteśmy. :) Zobaczyłam tę zależność jakiś czas temu na lekcji wychowawczej, gdy mieliśmy napisać coś o sobie na karteczkach, by potem klasa odgadywała, który opis dotyczy jakiej osoby. Napisałam kilka randomowych banałów. "Dziewczyna. Blondynka. Lubię muzykę i książki." Po czym ta sama sytuacja, ale tym razem musieliśmy opisać kolegę/koleżankę z ławki. I wiec